Post - nie tylko kulinarny!

Okrutnie zaniedbałam znów bloga i Was! Ale już to naprawiam - na rozgrzewkę mały pościk z kilkoma pysznymi fotkami. ale na tym nie koniec, bo będzie coś wnętrzarskiego też :) A jakoś w weekend wrócę z czym większym!

Pisałam już nie raz, nawet i ostatnio, że czerwiec kocham za szparagi i truskawki - jak dla mnie ten miesiąc mógłby się nie kończyć, mogłabym je jeść cały rok na okrągło... a do tego jeszcze jest i rabarbar, mmm... więc znów będą fotki tej cudownej trójki, a jak :) Najpierw klasyk, który nie wiem dlaczego tu jeszcze się nie pojawił, skoro robię go każdego roku...

Risotto z kurczakiem i zielonymi szparagami
Risotto z kurczakiem i zielonymi szparagami
Składniki
  • 1 szkl. ryżu arborio
  • 1/2 szkl białego wina
  • ok. 0,75 - 1 litra bulionu (lub wywaru z gotowania szparagów)
  • 1 duża cebula
  • pojedyncza pierś z kurczaka
  • pęczek zielonych szparagów
  • odrobina musztardy i miodu
  • suszony estragon i tymianek lub inne ulubione zioła do doprawienia kurczaka
  • masło ok. 2 łyżek 
  • garść drobno startego sera grana padano
1. Wymieszać odrobinę musztardy z miodem (pół na pół) , posmarować tym rozbitą delikatnie pierś z kurczaka, posolić i doprawić ją ziołami i usmażyć na rozgrzanej patelni na złoto. Odłożyć pod przykryciem. Szparagi opłukać, odłamać końcówki i pokroić na ok. 4-centymetrowe kawałki. Ugotować al dente w osolonej i lekko ocukrzonej wodzie.
2. Cebulę drobno posiekać i delikatnie zezłocić na łyżce masła, dosypać ryż i obsmażać go aż stanie się szklisty (ok. 2 minut). Wlać wino i co chwilę mieszając poczekać, aż wchłonie je ryż; potem stopniowo, po kilka łyżek, wlewać bulion (lub wywar ze szparagów - ale ja raczej wolę bulion; jeśli użyjemy wywaru, pod koniec trzeba sprawdzić smak i doprawić pieprzem i ewentualnie solą, ale ostrożnie, bo dodajemy też słony ser) i tak samo czekać, aż zostanie on całkiem wchłonięty przed dodaniem kolejnej porcji - trwa to ok. 15 minut. Gdy ryż przestanie wchłaniać płyn dodać pokrojonego w kawałeczki kurczaka i szparagi, zdjąć z ognia i dodać łyżkę masła, większość sera i odstawić na chwilkę pod przykryciem.
3. Nałożyć na talerze (konsystencja powinna być nieco lejąca), posypać resztą sera i podawać.
I mój kolejny ulubiony klasyk, nie wiem czy powinnam w ogóle dopisywać przepis, bo wszyscy dobrze to znają, no ale skoro zawsze to robię... Też tak macie, ze ile razy robicie pierogi zawsze wychodzi ich o wiele więcej niż planowaliście? Z tej ilości sera wychodzą mi dwa obiady :)
Pierogi z białym serem i truskawkami
Pierogi z białym serem i truskawkami
Składniki
  • mąka
  • woda
  • 2 żółtka jaja
  • ser biały, ok. 200g
  • 2 łyżki cukru plus odrobina cukru waniliowego
  • kilka garści umytych truskawek
  • ewentualnie śmietana
1. Część wody podgrzać i gorącą zalać mąkę, mieszać intensywnie widelcem aż do połączenia, dodać 1 żółtko i zagniatać dodając więcej wody aż do uzyskania zwartego i elastycznego ciasta. Wałkować dość cienko (ok. 3 mm), wykrawać kółka i przechować je ułożone obok siebie pod ściereczką aby nie obeschły.
2. Ser wymieszać z cukrami i żółtkiem i nakładać taki farsz na kółka z ciasta (ok. łyżeczki), smarować brzegi wodą (lub odrobiną żółtka rozkłóconego z wodą), przykrywać drugim kółeczkiem i zlepiać brzegi. Gotować krótko w lekko osolonej wodzie (z dodatkiem łyżki lub dwóch oleju, dzięki temu pierogi nie będą się sklejać) - wyławiać chwilę po wypłynięciu. Serwować z truskawkami i ewentualnie odrobiną cukru i śmietaną.
Były obiady, to jeszcze deser. Truskawkowo-rabarbarowy oczywiście. I błyskawiczny, jak w zasadzie każda potrawa u mnie... Ciasto to mój żelazny przepis na wszelkie sernikowe spody, słodkie traty i babeczki, podawałam go nie raz, owoce robię identycznie jak ostatnio opisywałam, ale zbierzmy to razem:
Tarta rabarbarowo-truskawkowa
Tarta rabarbarowo-truskawkowa
Składniki
  • ok. 1 szkl. mąki pszennej
  • 1/3 szkl. cukru pudru
  • 1 żółtko
  • 1/2 kostki masła (ok. 100g)
  • kilka (3-4) łodyg rabarbaru
  • 2 garści truskawek
  • 2-3 łyżki cukru
  • dodatkowo - kruszonka z mąki, masła, cukru i płatków migdałowych
1. Szybko zagnieść ciasto ze wszystkich składników na końcu dodając żółtko, wykleić nim foremkę do tarty (o średnicy ok. 24cm), ponakłuwać widelcem i wstawić do lodówki na chwilę.
2. Truskawki umyć i odszypułkować, rabarbar umyć i pokroić na ok. 1 cm kawałki. Wrzucić wszystko na rozgrzaną patelnię, posypać cukrem i mieszając smażyć ok. 2-3 minut, aż rabarbar zmięknie. Przełożyć na sitko i odsączyć (płyn można potem też wykorzystać oczywiście!). Podpiec spód z ciasta w 180C ok. 14 minut. Nałożyć truskawki z rabarbarem, całość posypać kruszonką (niekoniecznie, ale my uwielbiamy kruszonkę :D ) i piec jeszcze ok. 18 minut. Serwować delikatnie oprószone cukrem pudrem.
Co niezwykłe, udało mi się wyjątkowo zdążyć zrobić zdjęcie kawałka ciasta, więc koniecznie muszę je zamieścić :)

Tarta rabarbarowo-truskawkowa

Wiem, że zanudzam już tymi przepisami, ale musiałam :) W końcu jeszcze tylko moment i wszystkie te pyszności znikną i znów trzeba będzie na nie czekać :( Ale mam też coś niekulinarnego na odmianę!

Nie posiadając własnego ogródka, i w środku miasta, nie jest łatwo co chwila robić nowy wianek na drzwi ze świeżych kwiatów. A suszki zupełnie mi do letnich wianków nie pasują... ale coś powiesić na drzwiach miałam ochotę. I pomysł przyszedł mi do głowy oczywiście w chwili, gdy byłam mocno zajęta zupełnie czymś innym i na to czasu nie miałam. M. zawsze w takim momencie się ze mnie śmieje i prosi, żebym choć raz skończyła to co zaczęłam, zanim wezmę się za kolejny projekt... ale cóż poradzić, ja już tak mam :)

Otóż zachciało mi się drucianej ozdoby, napisu konkretnie. To zrobiłam :) Myślałam co prawda o innym kolorze, ale że jak to ja, musiałam już, natychmiast - bo jak coś odkładam na później to rzadko mam czas do tego wrócić, bo piętrzą się kolejne pomysły - zrobiłam z tego co miałam pod ręką... i jest szary. Też fajny :) I banalny w wykonaniu... Oto jak teraz prezentują się moje drzwi :)


A tu gotowy napis z bliska i... tutek:
Dekoracyjny napis z drutu
Potrzebujemy:
  • drutu - ja użyłam ok. 2 mm w izolacji, dzięki temu jest nieco grubszy, ale nadal łatwo go wyginać
  • wzoru napisu - ja skorzystałam z tego 
  • dodatkowo np kordonka lub linki z tworzyw sztucznych - jeśli nie mamy drutu w docelowym kolorze
  • ewentualnie, w zależności od wzoru - kawałeczka power tape do złączenia końcówek drutu

1. Wydrukować wybrany wzór w pasującej nam wielkości (ja sobie po prostu powiększyłam odpowiednio na ekranie, ale wydruk jest z pewnością bezpieczniejszy dla monitora :)
2. Wyginać drut wzdłuż wzoru. Kiedy powstanie całość prace można uznać za zakończoną jeśli pasuje nam kolor, jeśli nie - owinąć drut kordonkiem lub inną linką w pasującym kolorze. Nie ukrywam, chwilę to trwa, mi zajęło to dwa wieczory (no nie całe oczywiście, ot, siadałam do tego co jakiś czas). Można też pomalować np farba w sprayu, ale u mnie musiałam ukryć łączenie dwóch końców drutu, które zlepiłam malutkim kawałeczkiem taśmy.
I to by dziś byli na tyli :) Ale jak zapowiadałam na początku posta, na dniach wracam z zupełnie innymi fotkami, będą wnętrza :) A do tego jeszcze mała dokładka w moim kąciku wyprzedażowym też będzie, więc zaglądajcie!

Udanego długiego weekendu Wam życzę!
ushii